niedziela, 2 września 2012

Nauka to potęgi klucz!


Na blogu mowa będzie głównie o językach obcych, czyli języku hiszpańskim, angielskim i rosyjskim w przyszłości może również francuskim i katalońskimJ Jak już pisałam języka hiszpańskiego MUSZĘ się nauczyć – moim wielkim marzeniem jest zostać rezydentem i pracować właśnie w Hiszpanii;)

Hiszpańskiego uczę się od 3 lat – maturę podstawową zadałam na 88% z czego jestem nawet zadowolona, a rozszerzoną na 48% z powodu, czego przechodziłam przez chyba 2 tygodnie załamanie nerwowe, uważałam siebie za beztalencie i osobę, która nic w życiu nie osiągnie – w zasadzie dużo się nie zmieniło, nadal tak uważam – tutaj warto dodać, że jestem straszną pesymistką. Maturę ustną zdałam na 93%.

Języka angielskiego uczę się 9 lat – nie wiem czy słowo „uczę” jest tutaj właściwym określeniem. Mimo, że zawsze, na koniec roku szkolnego miałam trójki lub czwórki (na koniec trzeciej klasy gimnazjum miałam nawet piątkę!) nie umiem absolutnie nic, oprócz pojedynczych słówek i wiedzy, że istnieją czasy, który za nic w świecie nie da się ogarnąć – jak zdobywałam takie oceny – nie mam pojęcia, ale to chyba świadczy o nauczycielach, jacy mieli okazję mnie uczyć, a było ich mnóstwo (w podstawówce uchował się jeden nauczyciel, w gimnazjum trzech, a w liceum dwóch). Mimo, że całej szóstce doskonale udało się zrazić mnie do tego języka na początku września zamierzam zapisać się do szkoły językowej i zacząć naukę od 0.

Język rosyjski no mój nowy pomysł. Niedawno wróciłam z wakacji z Hiszpanii i bardzo się zdziwiłam jak wiele turystów pochodzi właśnie z Rosji i jak przydatny może okazać się ten język w „ciepłych krajach”. Naukę zaczynam jak tylko znajdę niezbędne do tego materiały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz